23 maj 2014

Haul z ostatniego miesiąca. Tym razem się nie tłumaczę;)

Cześć!
Tak jak w tytule - dzisiejszy post będzie o ostatnich nabytkach.
Kilka rzeczy jeszcze do mnie nie doszło, ale to nic, pokażę je w następnym zakupowym poście. Takie ukazują się u mnie zawsze koło 20, mam  nadzieję, że taka tradycja już tu będzie.
Zapraszam do oglądania!
Zdjęcie grupowe :




Jak zawsze zaczynam od produktów do paznokci.


Skusiłam się wreszcie na słynny top coat Seche Vite, odczucia mocno mieszane jak na razie, ale jeszcze go nie przekreślam. Pomarańcz obok to piasek (!) od SH o numerku 260 Candy Cotton. Idealny kolor na ciepłe, słoneczne dni - o ile takie jeszcze  mnie wrócą.


Znalazła swoje miejsce u mnie także kultowa już odżywka do rzęs RevitaLash. W zestawie był też rozświetlacz tej samej firmy. Bardzo, bardzo trwały, ale myślę, że na opalonej skórze będzie wyglądał jeszcze lepiej. Zestaw wylądował u mnie tylko dlatego, że mam możliwość oddania go po 30 dniach jeżeli nie będzie mi odpowiadał. Dla mnie to super rozwiązanie, bo jako alergiczka bałam się reakcji moich oczu na ten specyfik. Po tygodniu stosowania jest jednak ok, więc raczej u mnie zostaje, teraz tylko czekać na efekty;)


Zamówiłam sobie wreszcie BB Missha o odcieniu 23, którego nie miałam okazji jeszcze użyć. Korektor Collection odcień 1 Fair został zakupiony dzięki Waszym recenzjom i powiem, że jak na razie nie zawiodłam się.


Miałam ochotę na coś z Clinique, więc szukałam zestawu miniatur z produktami, które chciałam przetestować. Ich błyszczyki uwielbiam, ten tutaj jest w odcieniu 10-grapefruit. Krem Youth Surge już długo mnie ciekawił i cieszę się, że nie kupiłam wersji pełnowymiarowej, bo nie spełnia on moich oczekiwań. Miniatura tuszu High Impact czeka na swoją kolej, ale już kiedyś go używałam. Poniżej zdjęcia z bliska różu Iced Lotus, który jest absolutnie śliczny - chłodna tonacja ze złotymi drobinami - obecnie mój faworyt, oraz cień Sparkling Sage.


Pamiętacie o kuferku, który kupiłam na komodę? Wypełniony on był cieniami no name, ale są one naprawdę śliczne! Oczywiście nie wszystkie, ale mamy tutaj prawdziwe perełki z zadziwiającą pigmentacją. Szminki i kredki od razu poszły w odstawkę, bo nie były warte uwagi, ale cienie miło mnie zaskoczyły.


Dalej mamy kokosowy zestaw z TBS.


Kupiłam go na Ebay. Jego cena była niższa, niż jednego masła w ich sklepie, a wyprodukowane były w listopadzie 2013, więc mi się udało - jupi!


W funciaku kupiłam żele pod prysznic Nivea. Morski uwielbiam, aloesowy koi moje nerwy;)


Antsitax co coś za czym długo chodziłam a w końcu kupiłam w aptece internetowej. Zmieniłam pracę, gdzie przez 8 godzin stoję na nogach, a one to źle znoszą;( Bolały mnie łydki, nogi są  mega ciężkie jeśli mam gorszy dzień. Żel troszkę mi pomaga i ponoć z masażem zapobiega powstawaniu żylaków. Mam wielką nadzieję, że się ich nie dorobię...
Do nowości można jeszcze dodać zawartość z ostatniego GlossyBox'a i Birchboxa, o którym napiszę...
I to byłoby wszystko. Czekam jeszcze na puder mineralny Bare Minerals, ale mój odcień został wyprzedany, więc wysyłka się wydłuża.
Coś się Wam spodobało, o czymś chciałybyście poczytać?
Lecę teraz na Wasze blogi, bo po pracy nie mam siły na nic. Teraz mam 3 dni wolnego, więc czas nadrobić;)
Miłego wieczoru!

23 komentarze:

  1. Wow, niesamowicie dużo nowości :). Czekam na recenzję odżywki ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Daj znać jak się spisują kosmetyki z Clinique:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajne zakupy. :) Niech Ci dobrze służą. :) U mnie Seche Vite też wywołały mieszane odczucia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero się tego SV uczę, może mi się spodoba :/

      Usuń
  4. świetne zakupy,paletka robi wrażenie :)
    i masz Sally Hansen piaskowy,wooow! poluję na niego-na żółty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba był żółtek w sklepie jak byłam ostatnio. Szkoda, ze nie wiedziałam, kupiłabym Ci... będę pamiętać ;)

      Usuń
  5. Bardzo fajne zakupy i już mam SH piaska ja też chce żółciak :D i jeszcze jeden upatrzyłam ten twój może też być fajny
    Ciekawe kolory w tych cieniach, odżywki też jestem ciekawa jak się spisze

    OdpowiedzUsuń
  6. wow! zaszalałaś na maxa! dużo tych kolorków cieni ;) wyglądają ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Funciak w UK to fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. czekam na recenzje specyfiku do rzes, ja sie troche takowych obawiam...

    OdpowiedzUsuń
  9. I jak pachnie ten zestawik z tbs? Kokosowym kokosem czy trochę przeklamany zapach?

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne zakupy , podobają mi się cieni no name, szczególnie te po mojej prawej stronie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Udane zakupy, niech ci się wszystko dobrze sprawdzi :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak dla mnie te lakiery Sugar Coat wcale nie są fajne, zawiodłam się strasznie :(
    Misshę mam też, ale niestety wzięłam za ciemny kolor :P Uwielbiam azjatyckie BB! :)
    Zazdroszczę tego Clinique, uwielbiam tą firmę! Narobiłaś mi strasznej ochoty na taki zestaw :D
    Kochana, jeśli potrzebujesz dobrego kremu do stóp i nóg na prawdę baaardzo polecam Ci Beginning Alleviating Leg Lotion - rewelacja! U mnie na prawdę działa! :) Do kupienia w Bootsie, ale w TK Maxx też widziałam trochę taniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, dzięki. Znalazłam opinie online zapowiada się dobrze;) Popatrzę jeszcze w tkmaxx ;)

      Usuń
  13. Jeja, ale tego dużo! Niektóre kolorki z tej palety bardzo wpadły mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajny post:_)
    http://mygreatlife2001.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Strasznie mnie ciekawi ten koreltor i kosmetyki TBS :) Swietne nowosci :)! Udanych testow zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Seche Vite ma swoje plusy i małe minusy, ale u mnie już chyba zagości na stałe:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniałe zakupy, widzę dużo fajnych rzeczy :)
    Będę wypatrywać recenzji Revitalash, bo zawsze mnie interesowała ta odżywka, ale przez cenę nigdy się nie skusiłam :/

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem ciekawa jak spisze się Seche Vite a zestawu z TBS zazdroszczę, bo kocham czekoladę! ;)

    OdpowiedzUsuń