8 lis 2011

Carex Aloesowy Antybakteryjny żel do rąk, czyli wyjście awaryjne!!

Witajcie!
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić Aloesowy żel do mycia rąk bez wody marki Cusssons Carex.

Żel według producenta zabija 99,9% bakterii. Ja używam tych żeli dosyć długo, zwłaszcza teraz, gdy robi się zimno, a powietrze w sklepie jest suche przez ogrzewanie... Jestem zwolenniczką częstego mycia rąk... Pracując w sklepie, ręce muszę myć praktycznie na okrągło... I tak jak pisałam, w zimową porę, moje dłonie bardzo na tym cierpią, robią się suche, czasami aż pękają.. Zamiast wody i mydła, mniej więcej co trzecie mycie zastępuję tym oto żelem...
Oczywiście, nie po ważeniu ziemniaków, ale np. po pakowaniu jajek, lub dotykaniu pieniążków... Głównie, po takim niewidocznym brudzie;)
Żel sprawuje się doskonale. Co prawda, co do zabijania bakterii nie mogę tego zagwarantować, bo tutaj musimy uwierzyć na słowo producentowi, ale ręce pozostawia, milutkie w dotyku, pachnące aloesem, gładkie i odświeżone... Kiedyś miałam jakieś z innej firmy i on strasznie wysuszał mi dłonie, przy używaniu tego nie mam takiego problemu, dlatego tak go chwalę;)
Buteleczka, mała, poręczna, zmieści sie w torebce lub kieszeni w kurtce. Aplikacja bardzo łatwa, poprzez naciśnięcie pompki. Jedno naciśnięcie starcza, aby dokładnie "umyć" obie ręce.
Kolejny produkt, który polecam;)
dla zainteresowanych skład

Co myślicie? Ja bardziej wierze temu wynalazkowi, niż suchym szamponom;)

4 komentarze:

  1. do mnie przemawiają te żeliki :)
    miałam w wakacje jeden zawsze przy sobie i zdał egzamin, szczególnie przy bąblu ;)

    muszę sobie kupic znowu, bo z tego co pamiętam cena jest jak najbardziej do przyjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja używałam białego i byłam zadowolona ;) moim zdaniem biały najlepiej pachnie;))

    OdpowiedzUsuń
  3. zrobię! tylko muszę kogoś poprosić o zrobienie zdjęć bo sama to chyba nie dam rady :)

    OdpowiedzUsuń