16 sie 2013

Essence XXXL Shine nr.05 - Super Girl. I know i am:)

Cześć Dziewczyny!
Dzisiaj chciałam pokazać Wam błyszczyk od Essence. Jest to jeden z moich ulubionych błyszczyków tej firmy. Mowa tutaj o XXXL Shine. Na tapecie numerek 05- Super Girl.



Jak widzicie opakowanie ma proste, przezroczyste. 
Dokładnie widzimy ile produktu nam zostaje jak i co kupujemy;)
Aplikator jest mięciutki,delikatnie wygięty do tyłu., bardzo łatwo nałożyć nim produkt na usta. W tym kolorze jednak jego gąbeczka jest niestety "starta" z jednej strony od kupna, przez co na początku podrapałam sobie usta ostrym plastykiem;( Nauczyłam się jednak używać drugiej strony aplikatora i już wszystko ląduje na ustach w sposób przyjemny. Muszę tutaj nadmienić, że mam 3 kolory z tej serii i tylko w tym jednym coś takiego miało miejsce.
Kolor w opakowaniu to róż napakowany milionem opalizujących drobinek, od razu widać jednak, że jest transparentny.



Mimo, że brokatu jest naprawdę dużo, to w ogóle nie czuć go na ustach, co za tym idzie między zębami. Brokat także dzięki Bogu nie migruje z ust. Chyba tylko 2 razy zdarzyło zauważyć mi się gdzieś małą błyskotkę.
Usta pięknie lśnią, bez bazarowego efektu.
Co najważniejsze, błyszczyki te nie wysuszają ust, nawet w zimie.
 Usta naprawdę są odczuwalnie nawilżone, wyglądają zdrowo, oraz NIE kleją się!
Landrynkowy zapach powoduje,że ma się ochotę go zjeść!



Kolor schodzi z ust równomiernie, niestety dla mnie zbyt szybko. To właśnie jest dla mnie jedyny ich minus - szybko znikają ;(
Ostatnimi miesiącami te błyszczyki towarzyszyły mi bardzo często. Przy leczeniu dermatologicznym nie mogłam się malować (może i mogłam, ale nie chciałam), więc lekko zaakcentowane usta i tusz do rzęs były całym moim "makijażem".
Myślę, że przy tak minimalistycznej wersji siebie zostanę na dłużej ;)

Znacie te błyszczyki? 
Coś mi się o uszy obiło, że one tez mają być wycofane, więc ja z pewnością porobię sobie ich zapasy.
Pozdrawiam Was, Jolka.

8 komentarzy:

  1. Ostatnio nie lubie mieć nic na ustach nie wiem czmu :( ale mega pięknie się mieni ten błyszczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja teraz prawie nie używam błyszczyków- ciągle pomadek używam:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam wszelkiego rodzaju błyszczyki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio wróciłam do błyszczyków za sprawą Ori ;) ten też fajny taki delikatny

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładny ten błyszczyk jednak ja ich rzadko używam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wolę małe niż duże i nie wykorzystać wszystkich, małe mieszczą mi się idealnie w pudełeczku po zielonej herbacie :}
    A to nie pokusisz się bo jakość nie taka czy nie lubisz po prostu mini produktów? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja raczej unikam tego typu błyszczyków bo strasznie lepią mi się do nich włosy :)

    OdpowiedzUsuń