6 cze 2017

BANIA AGAFII - ODMŁADZAJĄCA MASECZKA NA MLEKU ŁOSIA.

HELLO!
Dzisiaj przychodzę do Was z produktem, który chyba każda z Was zna i albo miała albo gdzieś o nim czytała.
Mowa tutaj o odmładzającej maseczce do twarzy Bania Agafii.
Co mówi o niej producent?

Delikatna maska do twarzy na odżywczym mleku łosia w połączeniu z syberyjskimi ziołami specjalnie stworzona dla odmłodzenia skóry. Mocno nawilża, stymuluje odnowę komórek, podnosi elastyczność skóry i zrównuje koloryt skóry twarzy.
Mleko łosia - 4 razy bardziej odżywcze od mleka krowiego, posiada silne działanie odmładzające
Różeniec górski – bogaty w organiczne kwasy i flawonoidy, dzięki czemu przywraca skórze sprężystość i elastyczność.
Sachalinska morwa biała - zawiera karoten, witaminy grupy B, wygładza i tonizuje skórę.
Organiczny biały pszczeli wosk - chroni skórę przed odwodnieniem (źródło)



Jak ów produkt sprawdził się na mojej skórze, która jest mocno wrażliwa, sucha i często alergiczna?
Dobrze! Na zdjęciach widzicie moje drugie lub trzecie już opakowanie.
Choć zdarzało się, że czasami zaraz po jej nałożeniu przez kilka sekund skóra delikatnie mnie piekła, to nigdy naprawdę mi nie zaszkodziła.
Buźka po zmyciu zawsze jest mięciutka i bardzo przyjemna w dotyku. Nawilżenie jest odczuwalne przez jakiś czas - nie jest to jednak kilka dni. Czy maseczka faktycznie jest odmładzająca? No nie wiem... :) Dopóki stosuję ją regularnie twarz wygląda na nieco bardziej wypoczętą co za tym idzie - można też powiedzieć, że na młodszą.. Nie oszukujmy się jednak- lat nam nie odbiera ;)
Jej zapach jest cudny i chyba to on powoduje, że kupuję jej kolejne opakowania. Samo opakowanie też jest niczego sobie. Lubię, że maseczka zawsze jest chłodna gdy nakładam ją na twarz - to chyba jest zasługa tego opakowania właśnie.
Konsytencja maseczki jest troszkę jakby budyniowata, ale fajnie trzyma się na buzi - nic tutaj nie spływa.
Ja zmywam ją zawsze mokrym ręczniczkiem do twarzy, inaczej trochę mi to czasu zajmuje...


Na zdjęciu powyżej widzicie jej skład, który  jest w miarę przyzwoity ;)
Jeśli nie miałście okazji jej jeszcze wypróbować to mocno polecam - jej zapach umili Wam domowe wieczory SPA.
Pozdrawiam Was, 
Jolka xxx.

11 komentarzy:

  1. Jeszcze żadnego kosmetyku z Banii Agafii nie miałam , aż wstyd się przyznawać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie ta maseczka podrażnia, ale inne Banii Agafii bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mleko łosia brzmi bardzo kusząco:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam wszystkie maseczki z tej serii. I ta byla jedna z moich ulubionych ! Jej zapach jest obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja wreszcie muszę coś przetestować z babci agafi :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze byłam ciekawa tych maseczek, ale naczytałam się, że często skóra po nich jest podrażniona i z tego powodu wciąż je omijam. Może kiedyś się przekonam, bo Twoja recenzja zachęca ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaintrygowałaś mnie tą maseczką, będę musiała kiedy ją kupić i wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam, czeka w zapasach, ale tak patrzę, że moja ma inny skład. ;) U ciebie jest blue clay, a u mnie biała i w ogóle wszystko po rusku. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. O, ostatnio się nad nią zastanawiałam, a teraz mam na nią jeszcze większą ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam to maseczkę ale nadal moim faworytem jest błekitna oczyszczajaca;d

    www.windowtothebeauty.com

    OdpowiedzUsuń