27 sty 2016

ODGRZEWANE KOTLETY CZYLI MISS SPORTY 344, BARRYM BLUEBERRY I GR JOLLY JEWELS 101.

Cześć!
Przychodze dzisiaj do Was z mani zmalowanym moimi starszymi egzemplarzami. W sumie od kiedy sobie dałam szlaban na kupowanie nowych buteleczek dobrze idzie mi odnawianie "starszych" znajomości ;)
Mani iście wiosenne, gościło u mnie kilka dni temu, gdy na dworze było +13 (!) stopni ;)




Kolor fioletowy z liliowym odcieniem to nic innego jak Miss Sporty o numerku 344. Piękny, zupełnie kremowy, kryje przy dwóch warstwach. Aż dziwne, że go prędzej nie pokazywałam na blogu.




Niebieski akcent to BarryM Blueberry, o nim pisałam już tutaj
Widoczny top coat to Jolly Jewels Golden Rose 101. Kawałki wielokorowej folii zatopione w bezbarwnej bazie. Dość ciężki w mojej ocenie do operowania lakier. Nie rozkłada się równomiernie, może zostawiać chropowatą warstę. Ale warto- moim zdaniem.


Wszystkie lakiery są ciągle w sprzedaży, któryś Wam się szczególnie spodobał?
Pozdrawiam Was, Jolka.

15 komentarzy:

  1. oba kolory bardzo w moim typie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten fiolet jest the beściakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne połączenie kolorystyczne

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie Ci wyszło :)) ładnie się mieni, warto było go nałożyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też masz szlaban?To tak jak ja, ale wszystko wyjdzie nam na dobre. Ja nie kupuję kosmetyków, dopóki nie skończą się te co mam, bo już zaczęłam wyrzucać przeterminy, a na to szkoda kaski.
    Pazurki bardzo fajne:)

    OdpowiedzUsuń