6 lip 2014

Denko z maja i czerwca.

Cześć!
Jako, że w maju mało co zużyłam, postanowiłam poczekać do końca czerwca i zrobić post zbiorowy o moich wyrzutkach. Jak na dwa miesiące ciągle nie jest wiele, ale jest kilka produktów z pudełek, co ogromnie mnie cieszy;)
Jeśli macie chęci zobaczyć co zużyłam zapraszam do lektury;)






1. Gliss Kur natychmiastowa terapia włosy matowe i trudne do ułożenia. Ta mała tubka starczyła mi na 3 razy. Włosy po jej użyciu były mięciutkie i lśniące. Mimo alkoholu na drugim miejscu w składzie nie wysuszała mi włosów. małe opakowanie jest idealne na wyjazdy, z pewnością zaopatrzę się w nie jeszcze kiedyś.
2. Schwarzkopf BC Oil Miracle Shampoo z któregoś boxa w Pl. Zapach przyjemny, troszkę męski. Włosy po jego użyciu są fajnie mięsiste, ale ciężkie do rozczesania. Szybciej się przetłuszczały, dlatego nie jest dla mnie.
3. Yves Rocher Collection Ete. Miniatura żelu pod prysznic. Wydajny, przyjemny morski zapach, idealny na teraz. Mam pełne opakowanie w szafce;)
4. Avon płyn do kąpieli o zapachu arbuza. Na początku pachniał landrynkowo, dopiero potem czuć było arbuza. Daje fajną, mocną pianę, jest ogromnie wydajny i nie wysusza skóry. Jako, że ostatnio stawiam na sole lub olejki do kąpieli to dolałam go do kokosowego żelu YR i takiej mieszanki używam do mycia ciała. Zapach wyszedł fantastyczny! Tym płynom już dziękuję.
5,6. Dove dezodorant z zielona herbata i ogórkiem - KLIK- mój ulubieniec do którego powróciłam, oraz zapach oryginalny już znalazły się w mojej szafce.


7. Hydraluron - czyli kwas hialuronowy w żelu. Dopiero przy jego stosowaniu zobaczyłam jak odwodnioną mam skórę :( Jest boski, ale ze względu na to, że już długo jest w cenie regularnej -25 funtów - tym razem kupiłam serum hialuronowe z Paese. Jeśli jednak znowu będzie w promocji od razu je biorę. Tak nawilżonej/nawodnionej skóry chyba nigdy nie miałam;)
8. Siquens MedExpert krem do skóry odwodnionej i przesuszonej dostałam w GB w Polsce. Przyjemny kremik o lekko żelowej konsystencji. Nie uczula, nie zapycha, jest jednak mało wydajny. W duecie z hydraluronem działał cuda na mojej buźce. Z pewnością kupię go jak będę we wrześniu w kraju.
9. Clarena krem z roślinnymi komórkami macierzystymi to kolejny krem z pudełka;) Dosyć dziwny produkt. Czasami był ok, czasami wysuszał mi skórę. I tak w kółko, dlatego mogłam go używać tydzień, dwa a potem robiłam sobie przerwę. Nie kupie jego pełnego opakowania.
10. Tołpa nawilżające serum odprężające -KLIK- okazało się być super produktem!!! Moja skóra go pokochała - nawilżał, odprężał, łagodził. Z pewnością znajdzie się w moim koszyku. Był to kolejny kosmetyk z polskiego glossy.


11. Classic krem do dłoni z koenzymem Q10, witaminą E, gliceryną. Krem kupiony przez mojego R w Niemczech. Nie podszedł mi - dziwny zapach,  pozostawiał tłustą powłoczkę przez zbyt długi czas. Czasmi potrafił mnie uczulić, skończył  na piętach ;)
12. Naobay balsam do ciała z brytyjskiego GB. Zapowiadał się dobrze -naturalne składniki i olejki... Tylko się zapowiadał, bo dziwny jest na maxa. Sztuczny zapach trawy cytrynowej. Szybko się wchłaniał, ale po rozsmarowaniu pozostawiał skórę tępą, która nad ranem w dziwny sposób robiła się przyjemnie miękka. mimo to zapach i uczucie "tępoty" nie skuszą mnie na pełne opakowanie.
13. Oriflame pianka do zmęczonych nóg -KLIK- delikatny, krótkotrwały efekt chłodzenia nie skusi mnie do ponownego zakupu.


14. Classics zmywacz do paznokci. kupiony w funciaku okazał się najgorszym zmywaczem jaki kiedykolwiek miałam. Z brokatem nie radził sobie zupełnie, ciemne kolory rozmazywał po palcach. Jedna wielka masakra - dziewczyny w UK - NIE KUPUJCIE GO!!!!!!


15. Mirage  mineralny eyeliner. Kolor cementowy bardzo mi odpowiadał. Sam liner był w formie sypko-kremowej. Szybko wysechł, słabo trzymał się na powiece. Dzisiaj został pogryziony przez moja sukę:) Nie kupię go ponownie, a miałam go również z polskiego pudełka;)
16. Maybelline volume express lift-up mascara -KLIK- kolejne, ostatnie już opakowanie tuszu dobrego na każdy dzień. Nie osypuje się, unosi rzęsy, ma ładną, mocną czerń. Postanowiłam jednak próbować czegoś innego.


17. Kolagenowe płatki pod oczy. Pierwsze opakowanie mało mi powiedziało, teraz zużyłam już więcej i jestem z nich zadowolona. Fajnie nawilżają i koją zmęczone, spuchnięte oczęta.
18. Efektima maseczka z błotem mineralnym. Przyjemnie wygładza i napina skórę. Efekt jest jednak krótkotrwały, to opakowanie starczyło mi na 2 użycia. Z chęcią kupię inne jej wersje.
19. Eveline samowchłaniajaca maseczka z Q10. nie podeszła mi jej żelowa formuła. Skóra zostawała lepka, nie czułam  nawilżenia. Opakowanie starczyło na 3 razy.


Z próbek wspomnę tylko o Aqua Aura z Tony Moly. Zużyłam już kilka tych próbek i wiem, że kupię pełne opakowanie tego kremu/żelu, bo jest boski!!!
Ogromnie się cieszę, że udało zużyć mi się aż 6 kosmetyków z pudełek. W sumie sama nie wiem czemu wreszcie się za nie wzięłam, ale lepiej późno niż wcale. Dzięki temu wiem, że 2 produkty MUSZĘ kupić jak będę w kraju, a i idea pudełek bardziej mi się spodobała. Odkryłam produkty, na które nawet bym nie spojrzała i nie spojrzę już na produkty, które mnie kusiły;)
Uffff, jesli dotrwałaś do końca, to podziwiam!
Pozdrawiam, Jolka

27 komentarzy:

  1. sporo się nazbierało,brawo za długą recenzję :)
    Dove Original to mój dezodorant the best :) mam też teraz werzję ogórkową i jest ok,ale jednak wolę original :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo lubię te dezodoranty z Dove -ślicznie pachną :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo produktów udało Ci się wykończyć, oby tak dalej:)
    Z całości znam tylko płyn do kąpieli z Avon, przerabiałam chyba wszystkie zapachy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieźle Ci poszło ;) Miałam kiedyś ten arbuzowy płyn do kąpieli Avonu i bardzo polubiłam jego zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolagen w żelu kusi, muszę w końcu jakiś kupić, bo same pozytywne opinie czytam na ten temat :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie w denku ta sama maskara z Maybelline. Też ją polubiłam ;) Dezodoranty Dove lubię za zapach, ale średnio się u mnie sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zainteresowałaś mnie tym serum z Tołpy :) Gratuluje zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niezłe denko :). Moje prawie jest gotowe :).

    OdpowiedzUsuń
  9. spore denko . Ja mama ten tusz z meybelline i niestety u mnie się nie sprawdza .

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję zużyć.
    Dla mnie Hydraluron na chwilę obecną jest nieosiągalny. Zawsze wykupiony;/ Reklama robi swoje:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wcale nie jest tego tak mało :) Lubię te małe odżywki z Gliss Kur właśnie na wyjazdy, choć czasami zdarza mi się od tak dla kaprysu po nie sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Spore zuzycia, gratuluje :) Nie uzywalam zadnego z Twoich wydenkowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aqua Aura kusiło mnie również, ale nie mogłam znaleźć na ebayu próbek i ostatecznie zrezygnowałam z zakupu. Teraz widzę, że próbki są jednak dostępne, więc ich poszukam :D

    OdpowiedzUsuń
  14. świetne denko. Niektóre produkty bardzo mnie zainteresowały, Szczególnie ten Hydraluron.

    OdpowiedzUsuń
  15. duże denko, a ja akurat nic z tych rzeczy nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  16. też używam antyperspirantu dove

    OdpowiedzUsuń
  17. Niezłe denko ;) dużo fajnych produktów

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajne denko :)) Mi Dove oryginał nie podpasił, mam kulkę i spray, muszę wypróbować inny, arbuzowy płyn miałam i zużyłam p/prysznic ;) fajny zapach

    OdpowiedzUsuń
  19. sporo produktów ;) wszystkie produkty znam i też używam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie,bo moglam przeczytać zwiezle rexenzje paru produktow,ktorych nigdy nie mialam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. zmywacz z dealza ( w irlandii byl dealz ;) wszystko po 1.49 euro hehe, i tez mnie zawiodl, ale ja wykorzystywałam do rozpalenia w kominku :P nadawal sie idealnie, polecam ;P

    Zalegle buziaczki ;****

    OdpowiedzUsuń
  22. Sporo tego. Tołpa mnie zainteresowała :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię ten arbuzowy płyn, ładnie pachnie :) Też miałam tą próbkę Garnier Oil Beauty i już po pierwszym użyciu stwierdziłam, że to nie dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię płyny do kąpieli z Avonu ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Tych produktów naprawdę jest masa, podziwiam, że wszystkie wykończyłaś, a nie stoją tylko w szafce ;)

    OdpowiedzUsuń