18 sie 2013

French manicure - the easiest way to do.

Cześć Dziewczyny!
Wiem, wiem, Ameryki nie odkryłam, ale dzisiaj po raz pierwszy użyłam metody sponging do klasycznych kolorków frencha i jestem tym mani  szczerze oczarowana.
Jak wiecie mam dużo zestawów do frencha i jakiś czas temu postanowiłam sobie częściej ich ożywać, żeby mi się nie zmarnowały.
Jestem jednak tak upierdliwa, że jak mi gdzieś coś krzywo wyjdzie to gapię się na pazury aż w końcu je zmywam ze złością.
Z gąbkowaniem nie ma tego problemu - nie musi być prosto!
Takie wykonanie widziałam już dawno, nie wiem czemu dopiero teraz je u siebie zastosowałam.
Żeby nie było nudno jako top - coat mamy tu brokat z Essence.




Mani tworzyły :


Co myślicie?
Ja zawsze po zrobieniu frencha zastanawiam się czemu tak rzadko go wykonuję i ....znowu o nim zapominam na kilka miesięcy.
Myślę jednak, że od tej pory będzie on gościł u mnie tylko w tej formie - zrobiony za pomocą gąbki. 
Jest szybko, łatwo i przyjemnie.
Pozdrawiam Was, Jolka

32 komentarze:

  1. Frencha u mnie nie uświadczysz, ale na innych lubię pooglądać ;) Taki z gąbki jest niezłą opcją :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś mnie nie przekonuje Twój sposób;) Lubię perfekcyjnego frencha.. niestety nie mam ostatnio czasu żeby go robić:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę tradycyjnego, ale z tych samych powodów znalazłam alternatywę:)

      Usuń
  3. O tak... gąbeczką jest znacznie łatwiej :D

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba wolę tradycyjny, ale to też jest jakieś urozmaicenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. gąbką jest zdecydowanie łatwiej niż z zabawą w paseczki albo robieniem tego ręcznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno nie miałam frenchu..
    Ciekawie Ci wyszło:)

    OdpowiedzUsuń
  7. taki french wygląda nawet nawet ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. mi się podoba taki niezwykły :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajna odmiana :)
    Oj ja nie pamiętam kiedy french miałam....

    OdpowiedzUsuń
  10. jakoś tak ze świetami BN mi się skojarzyło :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale super pomysł! Jakoś nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim "gąbkowanym" frenczem ;p Do tej pory frencz bardzo rzadko u mnie gościł, bo zawsze mi krzywo wychodziło, a teraz myślę, że dzięki tej metodzie pojawi się na moich pazurkach nie raz :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Podoba mi sie, lubię frenche najbardziej na świecie ;) zwłaszcza na stopach!

    OdpowiedzUsuń
  13. troszkę zimowo się zrobiło :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aaaa nawet nie wiedziałam, że w taki sposób można zrobić sobie frencza. W tygodniu wykonam i zobaczę jaki będzie efekt na moich paznokietkach

    OdpowiedzUsuń
  16. och jak ja kocham french ombre,sama go robię co jakiś czas w różnych wersjach kolorystycznych :)

    OdpowiedzUsuń
  17. hmm chyba troszkę nie tak miało to wyglądać :P lepiej wyglądałoby z kryjącą bazą, wtedy 'stemplujesz' gąbeczką z 2 kolorami i masz płynne przejście między jednym a drugim kolorem, tak jak w gradiencie. zanim wyschnie malujesz topem żeby wygładzić i żeby zatrzeć wyraźnie odznaczające się od siebie kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A mnie ta biała część kojarzy się ze śniegiem :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Też robie bardzo podobny w domu :) A ten bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  20. zainteresowal mnie ten biały, czy mogłabys zrobic calosc pazurkow na biało? czy on smuży?

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślę, że jest to bardzo dobra alternatywa do tradycyjnego frencha, gdy mamy dosłownie chwilę na przyszykowanie się do wyjścia,a paznokcie "gołe" :)

    OdpowiedzUsuń
  22. lubię tą metodę wykonywania frencha :D twój wygląda świetnie :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak inaczej, ale bardzo ładnie!

    OdpowiedzUsuń
  24. zimowo się zrobiło.. :) pięknie!

    OdpowiedzUsuń