19 lip 2013

Eveline Colour Show 625 + Essence glorious aquarius.

Cześć Dziewczyny!
Kolejny w mojej kolekcji lakier od Eveline.
Tym razem numerek 625.
Ładna, jasna mięta z domieszką shimmera.
Spodziewałam się czegoś przyjemnego, spotkałam koszmarek.
Lakier rzadki jak woda, rozlewający się po całym paznokciu, wychodząc na skórki.
Warstwa jedna zafundowała mi taki oto widok :


Z drugą wcale nie było lepiej.


Kolorek byłby nawet przyjemny, ja jednak nie bawię się nigdy w nakładanie 3 warstw jednego lakieru. Strata czasu i pieniędzy.
Byłam jednak przed wyjściem i nie miałam zamiaru robić innego mani. Sięgnęłam więc po jeden z moich ulubionych topperów z Essence o numerku 10, czyli glorious aquarius.
Od razu zrobiło się przyjemniej;)





Kocham brokatowe topy!!!
Już nie jeden raz uratowały mi manicure;)
Niestety nie myślałam, że będę kładła brokat na wierzch, więc nie używałam bazy peel - off.
Na myśl o zmywaniu się uśmiecham;)
Jakie Wy macie sposoby na nietrafione lakiery?
Kosz, czy kombinujecie?
Pozdrawiam Was, Jolka.

37 komentarzy:

  1. Gdyby nie top coat to byloby nieciekawie ;)
    MNie tez czesto top coaty (głownie pachnące z Revlona) ratują sytuacje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor bardzo ładny. Szkoda, że tak słabo kryje, ale z lakierem Essence wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że ten Eveline tak rozlewa się po skórkach. To na pewno bardzo irytujące :/

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jeśli mam bardzooo słabo kryjący lakier to na początku daję białą bazę i potem 2 warstwy lakieru wystarczą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też się staram ale ten używałam pierwszy raz, więc nie myślałam, że mi takie coś zafunduje :/

      Usuń
  5. Z brokatem w ogóle nie widać niedoskonałości eveline.
    Co z nietrafionymi lakierami... sam nie mam ich wiele, ale zostawiam sobie do lakierowej biżuterii albo do zabezpieczania metalu w obróbce. Większość pewnie wrzuca je w zakładki ze sprzedażą/wymianą lub w ekstremalnych wypadkach wywala :)
    Chociaż ja na szary lakier z wibo (a właściwie szarą wodę z wibo) mam świetny pomysł- używam zawsze na wierzch brokatu w zdobieniu typu sandwitch i sprawdza się świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez staram się zawsze znaleźć jakieś rozwiązanie;) lakierowa biżu kusi mnie już długo, ale nie mam artystycznej duszy :(

      Usuń
  6. nijak do mnie nie przemawia :/
    kilka koszmarków plącze mi się w skrzynce i nie wiem co z nimi począć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przy wykończeniu wygląda zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglada paskudnie solo ;/ Ja takie od razu wyrzucam, bo nie chce mi sie kombinowac :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi rzadko się takie zdarzają - na szczęście;)

      Usuń
  9. ostateczny efekt z topperem jest spoko, ale sam lakier niekoniecznie... chociaż ja ostatnio i tak spotykam tylko takie, którym potrzeba co najmniej 3 warstwy. ale wysuszacz ratuje sprawę

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie 3 warstwy to nie problem, o ile oczywiście efekt jest tego wart ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zobaczyłam to pierwsze zdjęcie to aż się przeraziłam, ze taki paskudny lakier dorwałaś :p
    Z topperem nie jest tak źle.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy lakier jest do tego stopnia prześwitujący jako bazę kładę najzwyklejszy biały lakier. Wtedy krycie jest genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. z topem wygląda zdecydowanie lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. z brokatowym akcentem wygląda bardzo dobrze

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja nieudane lakiery często wysyłam komuś gratis - może ktoś im znajdzie inne zastosowanie lub inaczej zaaplikuje na paznokcie. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie tak źle, ale z topperem zdecydowanie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie jestem fanką niebieskich kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak ja nie lubię takich rzadkich lakierów do paznokci.
    Ale kolorek ma ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. szkoda, że taki kiepski, bo kolor w buteleczce ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. toppery Essence są przecudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  21. szkoda, że ma takie krycie bo kolorek jest super :) ale z topem zdecydowanie daje czadu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobra metoda na ratowanie mani

    OdpowiedzUsuń
  23. ojj, nie polubiłabym się z tym lakierem...

    OdpowiedzUsuń
  24. świetnie prezentuje się z tym toppem :)

    OdpowiedzUsuń
  25. z topikiem wygląda super! sam trochę słabo ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. pierwsza warstwa zniechęca;P zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  28. "O rzesz kurczę..." pomyślałam właśnie... bardzo efektowne wykończenie...a powiedziałam sobie że już dosyć z lakierami.... :( jak tu walczyć ze swym wnętrzem..?? no jak? :(
    :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetny patent na kiepski lakier! ;)

    OdpowiedzUsuń