Cześć Dziewczyny!
Stało się coś dziwnego. Ja, której lakiery pękające podobały się tylko do pierwszego użycia, zdradziłam siebie samą.
Dzisiaj miałam bardzo mało czasu na zrobienie czegoś z paznokciami. Przeważnie kolory na pazurkach zmieniam każdego dnia - po prostu szybko mi się nudzą. Wiedziałam jednak, że nie mam czasu na malowanie paznokci.
Co więc zrobiłam?
Wyciągnęłam kupiony chyba w zeszłym roku, jak nie dalej pkający srebrny lakier od Lovely. Położyłam go na wczorajszy avonowy Blue Water Lilies.
I co? Spodobało mi się;)
Przecież ja nie lubię pękaczy!!!
Przecież ja nie lubię pękaczy!!!
Nawet nie kładłam top coatu na pękacz, bo ten oszroniony efekt mi się widział;)
Same popatrzcie:
Szczerze pisząc, cieszę się, że kupiony tak dawno temu lakier, miał wreszcie szansę na swoja premierę.
Co Wy na to powiecie??
Pozdrawiam Was, Jolka.
Świetnie wyszły! Właściwie to jeszcze chciałabym 3 pękacze, bo mam 2, a moda na nie pewnie niedługo skończy się
OdpowiedzUsuńprzyjemna kompozycja. :)
OdpowiedzUsuńNiech se ludzie mówią co chcą, ja tak od czasu do czasu pekacze lubię :)
OdpowiedzUsuńZawsze to jakieś urozmaicenie....
Widok mily dla oka, aczkolwiek ja wiem, ze do pekaczy sie juz nie przekonam :P
OdpowiedzUsuńo faktycznie ciekawie wyszło. ja lubię pekacze.
OdpowiedzUsuńciekawie wyszło, tak zimowo :)
OdpowiedzUsuńJa też za pękaczami nie przepadam, ale tu wyszło ciekawie. Zimowo. :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie jest efekt szronu :) fajnie, choć zimowo ;)
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za "pękaczami", ale u Ciebie wyszły ładnie.
OdpowiedzUsuńfajnie wyszło :) tez ich nie lubię ale tu efekt świetny
OdpowiedzUsuńU Ciebie mi się podoba ale sama jakoś nie noszę pękaczy :)
OdpowiedzUsuńA ja pękacze lubię i tyle :D
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie! ogólnie muszę powiedzieć, że ta seria była bardzo udana. Mam kilka kolorów i jestem z nich ogromnie zadowolona.
faktycznie jak oszroniony :)
OdpowiedzUsuńja nie mam pękaczy i chyba się do nich nie przekonam :)
Świetnie się prezentują w duecie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam na nowy post :)
...jak nie lubię pękaczy, tak ten efekt szronu bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy pękającego lakieru i jakoś on mnie nie kusi... ;)
OdpowiedzUsuńz pękaczem super! ja nadal lubię pękacze,jeszcze mi się nie znudziły,mam chyba 5 kolorów :)
OdpowiedzUsuńja też za pękaczami nie przepadałam, dopóki nie kupiłam różowych :)
OdpowiedzUsuńzmień zdanie o pękaczach, bo ten duet wygląda całkiem udanie :))
OdpowiedzUsuńTakie zestawienie kolorów i faktur na paznokciach jest po prostu genialne! Typowo zimowe, idealne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńOooo wyszło ładnie :) Ja posiadam kilka sztuk pękaczy, ale jakoś mało kiedy je używam :) Nie podobają mi się. Jednak jak widzę, że z lakierem jest troszkę gorzej, a nie mam czasu na malowanie od początku to nakładam pękacz i ten jeden dzień się z nim męczę :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten sam pękacz, a u mnie w ogóle się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńu Ciebie wygląda świetnie i widać pęknięcia, ale jestem ciekawa czy jakbyś nałożyła top to pęknięcia zanikłyby tak jak u mnie po nałożeniu topa...
Bardzo fajne zimowe kolorki ;)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze pekacza nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńMam kilka pękaczy i taki podobny jak Twój tylko z GR ;-)
OdpowiedzUsuńJa mam tylk oczarny pekacz ;)
OdpowiedzUsuńten pękacz jest akurat śliczny ;)
OdpowiedzUsuńco do wody masz rację poszukaj bo może na różne włosy działać inaczej ;)
ja niestety jeszcze się nie przekonałam do pękaczy :)
OdpowiedzUsuńrzeczywistsze wygląda on jak szron !
OdpowiedzUsuńi o dziwo w takiej wersji pękacz mi sie podoba :D
no,no,no:) szczerze? wow, połączenie idealne:):)
OdpowiedzUsuńPrześliczny efekt na zimę ;)
OdpowiedzUsuń