22 sie 2012

Stare wyszły, nowe przyszły. Jako extra - nowe zastosowanie pustych opakowań;)

Witajcie!
Dzisiaj kilka fotek ostatnio zużytych kosmetyków.
Nie szalałam zbytnio, w takie upały jedyne o czym myślałam, to żeby czuć się świeżo;)
Widać to po moich zużytkach żeli pod prysznic;) Chociaż jest nas dwoje, więc to nie tylko moja zasługa.

W zeszłym miesiącu myły mnie:


Widzicie tam prawie same żele z Yves Rocher. Uwielbiam je za zapachy i za to, że nie wysuszają skóry. Nie jest mi obojętne także to, że nie testują na czworonogach. Zawsze wracam do nich chętnie.
Jedynym wyjątkiem był żel Labell, marka własna Intermarche. Kupiłam go, bo skończył nam się żel kokosowy. Tutaj w obecności hibiskusa spisywał się nawet dobrze. Zapach troszkę chemiczny, ale do przeżycia;) Cena około 5 zł zachęciła mnie do ewentualnych zakupów innych wariacji zapachowych w przyszłości;)

W wannie towarzyszyły mi:


Biedronkowa sól do kąpieli. Lubię je za w miarę naturalny zapach. Cena też jest zachęcająca, już mam nowe na wannie;)
Kula do kąpieli. Fajny gadżet, ale te biedronkowe akurat mnie już nie zachwycają;)
Kawowa sól do kąpieli kupiona w Rossmanie. Na opakowaniu mamy rożne obietnice, wszystko brzmi ok, ale zapach koło kawy nawet nie stał. Do tego kolor wody był niesmaczny;( Tej wersji już nie kupię. Ciekawi mnie jak się sprawdzi waniliowa sól.

Na straży do mycia twarzy zawsze stoi u mnie:


Chyba nic nie muszę pisać. Używałam go baaardzo długo, głównie jako zapychacza pomiędzy zakupami innych produktów do mycia buźki. Nowy egzemplarz już kupiony;)

Włosy mył jeden jedyny:


Nie wiem jak to się stało, ale maska i odżywka jeszcze mi zostały. W sumie wiem, włosy zawsze myję dwukrotnie. Czy kupię go ponownie? Nie wiem. Nie widzę po jego stosowaniu efektu WOW. Dobrze, że mnie nie uczulił. Tylko tyle na jego temat;)

Z produktów do makijażu pożegnałam się z:


Wycofany już błyszczyk marki Avon z serii Anew. Jeden z moich ukochanych. Nie kupię, bo go już nie robią, ale jak do niego wrócą, na 100% kupię kilka kolorów.

To tyle jeżeli chodzi o rzeczy, które opuściły moją łazienkę;)

Na ich miejsce w niedzielę pojawiły się między innymi:


Nic dodać, nic ująć. To są rzeczy niezbędne. Jako, że do YR rzadko zaglądam, to robię zawsze większe zapasy;)

Poniżej przedstawiam Wam nowe zastosowanie zużytych opakowań.
Borys upatrzył je sobie jako wygodną poduszkę;).


Pozdrawiam Was serdecznie, Jolka;)




23 komentarze:

  1. hehe mój Fifek ciągle mi wchodzi do torby z denkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja już dzisiaj pisałam, że ten żel micelarny to był zakup w dziesiątkę ostatniego miesiąca. Po pierwszym użyciu już się w nim zakochałam, a teraz moja miłość do niego nadal rośnie =)

    OdpowiedzUsuń
  3. o jak słodko śpi, idealna poduszka;) Fajne zakupy zrobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. widzę fankę YR! :D dzisiaj z godzinę spędziłam na ich stronie i muszę w końcu ogarnąć koszyk i pozamawiać kilka rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Borys też lubi kosmetyki-po pani :D

    OdpowiedzUsuń
  6. mnie każde zużycie cieszy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. chyba jednak niezbyt wygodne to posłanie, ale widzę, że Borysowi pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. zastanawiam się, czy kupić sobie ten Rossmannowski szampon, ale skoro nie ma WOW, to kupię sobie za 3,50zł w Aldim. :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale masz uroczego psiaka w domu!! :-) :-) Przepiękny jest, pokazuj go częściej! :-)
    A Yves Rocher z tego co wiem jest na czerwonej liście testujących na zwierzętach. Niby się zarzekali, że wcale tak nie jest, ale z początkiem tego roku wstąpili na rynek chiński, a tam jest wymóg testowania na zwierzętach :/ Dla mnie są niestety skreśleni, a bardzo lubiłam ich niektóre kosmetyki :-(

    OdpowiedzUsuń
  10. hahaha ostatnie zdjęcie mnie powaliło! :))))))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj u mnie zel pod prysznic też schodzi "litrami" :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Haha, świetne to ostatnie zdjęcie :D:D
    Nie miałam żeli pod prysznic z Yves Rocher, ale widzę, że mają ciekawe zapachy:)

    http://coconutlimee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. cudne to ostatnie zdjęcie, prawdziwy "kosmetykowy" piękniś jest z Borysa :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ale że skubańcowi wygodnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe nowe produkty się u Ciebie pojawiły ;)



    Zostałaś oTAGowana ;) -> http://anikowa101.blogspot.com/2012/08/tag-7-prawd-o-sobie.html
    Będzie mi bardzo miło jeśli weźmiesz udział w zabawie :) Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też przymierzam się do zamówieni kosmetyków YR :)

    OdpowiedzUsuń
  17. muszę kiedyś wypróbować te żele ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ten blyszczyk mial przesliczny kolor ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. pachnąca podusia nie jest zła

    OdpowiedzUsuń
  20. Uroczy psiak! Gratuluję tylu zużytych produktów!

    OdpowiedzUsuń