Yves Rocher recenzja zbiorcza zeli pod prysznic... Manadrynka, kokos, wanilia...

Witajcie!
Dzisiaj o żelach pod prysznic/do kąpieli marki Yves Rocher.

Żele w dużych plastikowych, przezroczystych butelkach... Można dokupić do nich pompki, ale jeśli się na to nie zdecydujemy, żel wydobywa się przez większe otwory;)
Mi to w sumie nie przeszkadza, jakoś nauczyłam się wylewać ich odpowiednią ilość bezpośrednio na gąbkę;)
Zacznę może od zapachu, który najbardziej mi odpowiada...

Kokosowy;)

Żel o egzotycznym zapachu kokosa. Pachnie pięknie, prawdziwie kokosowo, zapach ten utrzymuje się na ciele najdłużej z całej trójki;)

Kolejny to waniliowy;)

Zapach nieco cięższy, ale bardzo ciepły i przyjemny... Idealny na wieczór;)

Ostatni zapach, który najmniej mi podszedł to mandarynkowy.

Piszę najmniej nie dlatego, ze nie podoba mi się, ale ja chyba po prostu nie lubię nic co jest owocowe;)
Zapach tego żelu to prawdziwa mandarynka, ale czuję tutaj też tą białą skórkę z pomarańczy;) Zapach świeży i orzeźwiający;)

Recenzja trzech żeli za jednym razem , bo w sumie różnią się one jedynie zapachem...
Żaden z nich szczególnie skóry nie nawilża... Tak robią to, ale nie na długo... Najważniejsze, że jej nie wysuszają i nie podrażniają...
Wszystkie pienią się fajnie, ale bardziej jako żel pod prysznic...
Użyłam któregoś raz jako płynu do kąpieli i mi nie poszedł.. Zero piany, jedynie cudowny zapach i stwierdziłam, że jest mi ich szkoda do takiego użytkowania;)
Wszystkie pachną bardzo ładnie i przede wszystkim naturalnie...
Jak to Yves Rocher żele nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego...
Z pewnością będę je uzupełniała, bo podeszły nam wszystkim;)
Czy Wy się z nimi polubiłyście?
Pozdrawiam, Jolka