Cześć Dziewczyny!
Jak wiecie za limitkami z essence często i gęsto płakałam.
Z kolekcji Wild Craft najbardziej zauroczyły mnie lakiery. Kiedy nadarzyła się okazja i w drogerii leżał ostatni egzemplarz nr. 2 od razu wrzuciłam go do koszyka. Prawdę pisząc teraz nie wiem za czym tak płakałam.
O ile kolor jest nawet fajny, to same właściwości lakieru już takie nie są.
Emalia jest dosyć gęsta. Do tego stopnia, że przy końcówkach, mimo nabierania większej ilości lakieru, robiła się "kleista". Naprawdę musiałam nabierać go dosyć dużo, żeby pomalować pazurki w miarę równomiernie.
Lakier swoją konsystencją i pędzelkiem, który zostawia i robi ślady jak żaden inny zbrzydł mi tak strasznie, że nawet nie chciałam bawić się w drugą warstwę.
Żeby jakoś przykryć nieidealnie pomalowane paznokcie, zabawiłam się w żółwia;)
Jaki jest efekt, zobaczycie poniżej;)
Nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę, że tylko jeden kolor był dostępny. Ufff!
Pozdrawiam, Jolka.
a ja bardzo polubiłam lakiery z tej limitowanki i bardzo się cieszę, że kupiłam aż trzy :)
OdpowiedzUsuńhasło "sklej żółwia" nabiera teraz nowego znaczenia :)
OdpowiedzUsuńświetne połączenie;)
OdpowiedzUsuńprzypominam o moim rozdaniu:)
Bardzo efektowne :D Nie widziałam jeszcze takiego żółwia ;)
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana :)!
http://covtrawiepiszczy.blogspot.com/
Dziękuję.
UsuńLakiery z tej limitowanki mają piękne kolory, ale trzeba się namęczyć przy malowaniu;|
OdpowiedzUsuńNiestety.
Usuńgdybym nie przeczytała notki, patrzyła tylko na same zdjęcia, byłabym pewna, że jesteś zachwycona tym mani- jest świetny i bardzo...'wild safari' :) jakim lakierem stemplowałaś paznokcie? jaką płytką?
OdpowiedzUsuńmiałam jeden lakier z tej serii- zużyłam go może w 1/3- glucił się niesamowicie o_o a szkoda- bo kolor był fajny.
obserwuję- żałuję, że dopiero od teraz :/
Srebrny konad do stempli ze srebrnym brokatem. Blaszka BM 313;)
UsuńTo glucenie mnie odpycha. Efekt końcowy jest ok, ale sam lakier... szkoda słów.
dziękuję za uzupełnienie :D
Usuńmuszę w końcu kupić sobie Konada do stempli- Essence jakoś się nie do końca sprawdza... :/
rzeczywiście jak żółwik :) śliczny ♥
OdpowiedzUsuńPiękny efekt :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to połączenie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda ten wzorek :)
OdpowiedzUsuńaż tak źle? mnie też kusiły lakiery z tej serii, bo mają wspaniałe kolory, ale zrezygnowałam na rzecz czego innego ;) widzę, że dobrze zrobiłam
OdpowiedzUsuńa co do żółwiowych paznokci to wyszły znakomicie ;]
żółw prezentuje sie fajnie :)
OdpowiedzUsuńŁadny żółw ;). Ja się musiałam do niego przyzwyczaić :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt wyszedł :) Podobają mi się wzorki na płytce :)
OdpowiedzUsuńOdpadłam. Świetnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło to zdobienie i te kolorki w parze :)
OdpowiedzUsuńale pięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńGenialny żółw.
OdpowiedzUsuńNatomiast o lakierach z tej limitki rzeczywiście krążyły mało pochlebne opinie.
świetnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się!
zapraszam.
Żółw ekstra :D, ja to ogólnie za lakierami z essence nie przepadam.
OdpowiedzUsuńale ten żółwik jest ekstra :D no tak bym chciała te blaszki konada...kiedyś nie wytrzymam i się skuszę :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda ten żółwik :)
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobiłaś na te wzorniki! :D Genialnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
świetnie wyglądają pazurki
OdpowiedzUsuńEfekt zółwia - REWELACJA! Muszę poszukać w swoich konadach czy czegoś takiego nie mam ;)
OdpowiedzUsuńfajny efekt ;)
OdpowiedzUsuńświetnie ten żółwik wygląda! :D
OdpowiedzUsuńfajny efekt wyszedł, niespotykany:)
OdpowiedzUsuńkolor jest swietny, szkoda ze reszta do bani :(
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy jest naprawdę świetny ;) I znam to uczucie - nowy lakier, zła konsystencja :/
OdpowiedzUsuń