Witajcie!
Dzisiaj o jednym z moich ulubionych błyszczyków Avon, Uwodzicielskie Nawilżenie.
Kolor, który ja mam to Glimmering Champagne.
Opakowanie typowe dla błyszczyków z aplikatorem.
Ja mam swój już dosyć długo i jedynie srebrna "obrączka" trochę mi się starła. Napisy zostały w stanie nienaruszonym.
Aplikator w postaci włochatej gąbeczki jest bardzo wygodny. Nic nie drapie, jest bardzo przyjemny w użyciu.
Teraz, gdy błyszczyk już był trochę używany nie widać, że na początku w opakowaniu była prawdziwa przeplatanka kolorów. Było tam złoto, beż, troszke brązu. Teraz jak już wszystko jest wymieszane, kolor mamy jednolity, taki jak widać;)
Błyszczyk zawiera w sobie drobinki, ale są one absolutnie nie wyczuwalne na ustach. Bardziej przypominają mi one taki shimmerowy pył;)
Tak wygląda na ustach zaraz po nałożeniu.
Jak widać, nie pokrywa on ust całkowicie kolorem, jest typem bardziej transparentnego. Daje ładny blask, moim zdaniem wyglądający nie kiczowato.
Jeżeli chodzi o klejenie się jego, to tak, zdarza się, ale naprawdę w minimalnym stopniu, i to tylko na początku;)
Moim zdaniem nabiera on właściwości po kilkunastu minutach na ustach. Wtedy klejenie całkowicie ustaje, a sam produkt już ładnie i równomiernie się na nich osadza;)
Trwałość? Jak to błyszczyk;) Do pierwszego jedzenia,lub np. 3-4 picia;)
Z ust schodzi w miarę równomiernie, fajnie, że drobinki, nie znajdują się jakimś dziwnym sposobem na czole, lub przy oczach np.;)
Zapach ma dosyć przyjemny, słodko-owocowy, nawet jak przypadkiem go skosztujecie, to też nie jest źle, tylko słodkawo;)
Tutaj macie błyszczyk po około godzinie na ustkach.
Co z nawilżeniem, które obiecuje producent?
Może nie do końca je czuć, ale przyznać mu trzeba, że usta są wygładzone, mięciutkie i wyglądają na zdrowe. Skórki robią się niewidoczne, więc chyba to jest zadowalający efekt przy użyciu błyszczyka;)
Mój jest już na wykończeniu i wiem, że kupię sobie kolejny, zwłaszcza za zawrotną cenę, około 14 zł;)
Czy Wy miałyście z nim do czynienia;) Też się polubiliście, czy wręcz odwrotnie?
Pozdrawiam, Jolka.
a jak z zapachem :>?!
OdpowiedzUsuńMam ten sam kolor i owszem, błyszczyk jest super, ale chyba trochę za blady dla mnie :(
OdpowiedzUsuńZapach nie jest wcale zły;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za błyszczykami a już na pewno nie z avonu :)
OdpowiedzUsuńJa błyszczyków raczej nie używam, czasami zdarza mi się po jakiś sięgnąć. Wolę balsamy do ust albo pomadki :-)
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie miałam, ale podoba mi się odcień Violet Beauty
OdpowiedzUsuńładnie wygląda, ja aktualnie jestem zakochana w juicy fruit od Lancome :P
OdpowiedzUsuńbardzo mi się spodobał na twoich ustach :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego błyszczyku:) ale na ustach wygląda bardo ładnie:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńnie lubię błyszczyków w ogóle.. ale szminki z tej serii są moimi ulubionymi
OdpowiedzUsuńO tak. Szminki z tej serii to tez jedne z moich ulubionych;)
UsuńDelikatny :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wolę szminki, ale ten błyszczyk ładnie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńJa za perłowymi pomadkami i szminkami nie przepadam. O widzisz, może coś w tym jest, bo przygarnęła ją moja znajoma, która pracuje w sądzie :)
UsuńA ja nie lubię błyszczyków, za to chętnie poczytałabym o pomadkach z avonu, bo mam właśnie katalog i zastanawiam się jak one wyglądają w rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię błyszczyki z Avonu :) bardzo ładnie ten błyszczyk wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za kosmetykami z avonu
OdpowiedzUsuńzawsze mialam jakiegos pecha do produktow z Avinu... ale ten ciekawy..
OdpowiedzUsuńwidzialam fgo w katalogu, i mialam go wziasc ale jednak napierw zamowilam sobie szminke wiec ten blyszczyk jeszcze poczeka :D
OdpowiedzUsuńladny kolorek,lubie takie naturalne odcienie :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ładny kolor
OdpowiedzUsuńŚliczny .
OdpowiedzUsuńO jaki wspaniały nudziak :) Uwielbiam takie !
OdpowiedzUsuńKupuję produkty z avonu od lat i nigdy nie zauważyłam tego kolorku beżu wśród błyszczyków. Zamawiam! Absolutne bingo!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje na ustach :)
OdpowiedzUsuńTego chyba nie miałam ale lubię błyszczyki/pomadki z Avonu:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tego typu błyszczyki, a godzina jak dla tego kosmetyku to dużo - ten Twój nieźle się trzyma na ustach!
OdpowiedzUsuńNa pewno kupię jakiś błyszczyk z Avonu, bo od dawna mnie kuszą ;)
OdpowiedzUsuń